Koniec..?

Jak widzicie, motocykl wygląda na dokończony.

Odpalony, silnik pracuje, światła świecą. Teraz tylko czekam na lepsza pogodę aby wykonać jazdę próbną i wyeliminować drobne usterki, które na pewno się pojawią.

Jak widzicie, można wykonać renowacje w niepełne dwa miesiące a zapewne mając więcej czasu ( ja zajmuje się tym hobbystycznie) krócej. To wszystko zależy jednak od skomplikowania, stanu motocykla i oczekiwań właściciela.

Brakuje tu kilku detali, są zamówione. Jak tylko pogoda zrobi się znośna, pokaże motocykl w lepszej scenerii.

Prawie koniec..?

Jak sami widzicie po datach, renowacja idzie bardzo, bardzo szybko. Jest to jednak stosunkowo młody motocykl, wszystkie podzespoły są dostępne a technologia, jaką zastosowałem pozwala na taki ekspres.

Przygotowując wcześniej podzespoły i elementy ( przewidujemy zakupy) eliminujemy przestoje w warsztacie.

Mamy zamontowaną elektrykę, silnik, koła, napęd. Wszędzie nowe łożyska, linki. Nowa kierownica, zregenerowane hamulce ( post wcześniej)

To jak Lego Technics 🙂 czysta przyjemność :

Programowanie sterownika silnika..?

Po zdjęciu poniżej ale i temacie tego wpisu pewnie pojawi się u Was uśmiech. Fakt wygląda to profesjonalnie, laptop podłączony do MZ z 1989 roku..

Już tłumaczę, to po prostu baza zdjęć na których się wzoruje. Zachęcam po raz kolejny, róbcie ich mnóstwo podczas rozkładania motocykla jak i podzespołów ( np gaźnik) – to zdecydowanie ułatwi późniejsze prace.

Hamulce

To bardzo ważny podzespół każdego motocykla. W tej MZ na przednim kole mamy już hamulec tarczowy, o niebo sprawniejszy od hamulca bębnowego.

Nie mniej, aby służył kolejne kilkanaście lat należy go zregenerować.

Lakierujemy zaciski, wymieniamy elementy gumowe, razem z wężykiem.

Tył to prosty bęben – odświeżony i zregenerowany, gotowy do instalacji.

MZ ETZ 250 – Instalacja elektryczna

Dwa schematy pobrane z internetu, mam nadzieje, że i Wam pomogą w odpowiednim spięciu instalacji elektrycznej. W MZ widać już współczesne podejście. Mamy sporo kostek, instalacje możemy rozłączyć na kilka, zachowana jest różna kolorystyka przewodów. Podczas renowacji, warto zastąpić mechaniczny regulator ładowania tym elektrycznym.

Składamy dalej.

Widzicie, wstawiony silnik, poskładany tył. Regenerujemy przednie zawieszenie. Pojawia się instalacja elektryczna, w następnym poście wrzucę schematy.

W związku z tym, iż oryginalne amortyzatory zostały dołączone do motocykla, jednak ich stan określam na bardzo zły, wykonałem hybrydę. Wykorzystując oryginalne sprężyny i górne uchwyty oraz nowe tłoczyska, powstało coś pasującego do motocykla. teraz amortyzator osadzony jest poprawnie na gumie ( a nie na wężu ogrodowym) a jego wygląd maksymalnie zbliżony jest do oryginału.

Rozpoczynamy składanie motocykla

Po przygotowaniu podzespołów możemy rozpocząć składanie. Zaczynamy od ramy, wahacza, wymiany łożysk w główce ramy. Następnie składamy przednie zawieszenie, błotniki i uzbrajamy motocykl. Kolejność to już Wasz wybór, ważne aby montując dany podzespół nie zabrać sobie miejsca do zamocowania innego.

Ważne jest aby przy całkowicie rozebranym motocyklu wymienić elementy gumowe, poniżej kilka fotek wymiany i instalacji wahacza. W MZ jego mocowanie zintegrowane jest z uchwytami silnika, które różnią się w zależności od daty produkcji. Jeżeli nie reanimujecie starych ( a niestety dość często one pękały) zamówcie odpowiednie.

Na drugim zdjęciu widzicie wahacz, polakierowany ale z mocno wygrzanymi tulejami ( starymi) – jest to celowo działanie. Taka tulejka, która i tak leci do utylizacji doskonale zabezpiecza powierzchnie przed lakierowaniem. Jej wyjęcie i umieszczenie nowej to tylko chwila.

Szkiełkowanie

W mz elementów aluminiowych jest nie wiele. Poza całą obudową silnika ( o której napisze w innym poście) mamy obudowę filtra powietrza oraz obręcze ( które jedynie polerujemy)

Tak wyczyszczona obudowa filtra prezentuje się zdecydowanie lepiej :

Lakierowanie elementów

Tym wpisem postaram się nieco wytłumaczyć moje podejście do lakierowania..

Technologia ta, przez ostatnie 100 lat zmieniła się bardzo. Mamy mnóstwo rodzajów lakierów i technik ich kładzenia. Przy renowacjach pojazdów wielokrotnie jestem pytany jaki lakier i na jakie elementy.

Wypracowałem sobie pewien schemat, i staram się go stosować przy moich renowacjach. Elementy konstrukcyjne motocykla jak rama, podnóżki, stery, obręcze, lagi etc lakieruje lakierem proszkowym ( dwie lub trzy warstwy: podkład i kolor lub podkład, kolor i bezbarwny) Taka powłoka jest bardzo wytrzymała oraz redukuje koszt lakierowania. Oczywiście tutaj mamy też wyjątki – pierwszy: są motocykle gdzie rama jest mocno eksponowana i nie może być lakierowana proszkowo, drugi: elementy maja uszkodzenia, wżery, których nie możemy zapolerować lub inna technologią usunąć. Oczywiście, są dostępne szpachle pod lakier proszkowy, jednak lakiernie niechętnie podejmują się lakierowania takiego elementu. Pamiętajcie, że lakier proszkowy nawet idealnie położony ma zupełnie inna głębie koloru niż lakier kładziony pistoletem i należy połączenia dobierać tak aby te przejścia gubić.

Kolejną wadą lakieru proszkowego jest większe przyciąganie kurzu i brudu.

Ostatnim czynnikiem przemawiającym za lakierem proszkowym jest cena. lakierowanie motocykla może być 2/3 tańsze przy wykorzystaniu tej technologii. Sprawdza się to zwłaszcza w motocyklach tańszych i produkowanych w większej ilości, nie uzyskujących an rynku wysokich cen, co nie znaczy nie wartościowych dla ich właścicieli. Nie popieram lakierowania całych kół wraz ze szprychami i podzespołów nie rozmontowanych. Niestety takie praktyki w lakierni, z którą współpracuję są dość częste..

Pamiętajcie, dobrze położony lakier ( nie ważne jaką technologią) zabezpiecza Wasz motocykl na kolejne kilkadziesiąt lat oraz zdecydowanie poprawia jego wizualny wygląd. Ważne, aby ten proces zrobić z głową.

Elementy jak błotniki, bak, puszki, niekiedy obręcze ( szparunki) lakieruje technologia tradycyjną, jest to jednak proces długo trwały i bardzo kosztowny.

Moja MZ z racji stosunkowo niskiej wartości kolekcjonerskiej została w całości polakierowana lakierem proszkowym i w mojej ocenie wygląda zdecydowanie dobrze. W przyszłości, te kilka elementów będzie można zdemontować stosunkowo łatwo i polakierować na wysoki połysk.

Pamiętajcie o zabezpieczaniu powierzchni styku lub gwintów przed lakierowanie. Ułatwi Wam to dopasowanie podczas składania. Należy pamiętać też o wykonaniu niezbędnych napraw blacharskich ( ubytki, prostowanie ramy, uchwytów, etc) przed lakierowaniem proszkowym.

Ocynk

Być może nie zgodzicie się z moją opinią jednak w nieco nowszych motocyklach rezygnowano już z dużej ilości chromów ( moda, cena?) na rzecz elementów cynkowanych. W MZ jest ich całkiem sporo, według mojej informacji oryginalnie był to ocynk w kolorze złotym.

W mojej MZ będzie do ocynk srebrny:

Ośki, wszystkie oryginalne śruby, sprężyny, uchwyty. Bardzo dobrze to wygląda oraz na długie lata jest odpowiednio zabezpieczone.