Po szybkiej ocenie stanu nadchodzi czas na rozbiórkę motocykla. Polecam uzbroić się w cierpliwość, większość połączeń śrubowych daje się okręcić, jednak są takie które wymagają czasu, większej siły, temperatury lub wszystkiego razem 🙂
Polecam, jak za każdym razem, robić wiele zdjęć. Ułatwi nam to składanie motocykla za kilka-kilkanaście miesięcy.
Elementy dzielmy na :
- Blacharkę
- śruby, uchwyty, „drobnica”
- elementy, które oddajemy do ponownego pochromowania
- elementy mechaniczne do naprawy
Dobrze przygotować sobie pudełka i opisać wszystko dokładnie.
U mnie wygląda to tak :
Jak widzicie, motocykl jest już w kawałkach, te kilkanaście zdjęć to mały procent całości. Elementy blacharskie idą do oczyszczenia, a ja zabieram się za serce motocykla – silnik.